At last! Tam, gdzie chciałam być. Ostatnio mam fazę na wspomnienia i zażalenia i tak sobie myślę, że gdybym kiedyś była tym kim teraz jestem, to chodziłabym codziennie uśmiechnięta. Ale, że nie można mieć wszystkiego, trzeba się zadowolić tym co jest.
A że jestem obecnie tu i teraz, to się bawię. Kombinuję, wymyślam, szukam inspiracji. I tak podpatrzyłam wujka Google i wyszukałam fajną dekorację okienną- prostą, elegancką- czyli to, co lubię. Dekoracja została wycięta za pomocą nożyka precyzyjnego. Całość laminowałam, żeby wycinki służyły mi na dłużej.
Zdjęcia niestety są takie, a nie inne.Przyjdzie taki dzień, że nazbieram na wymarzony aparat. Tymczasem proszę mi uwierzyć, że okna wyglądają cool:)
Moje dzieciaczki, czterolatki pomalowały figurki gipsowe:
P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz