niedziela, 1 grudnia 2013

lampion adwentowy- diy.

Aż chce się zaśpiewać: "coraz bliżej święta..." w rytm melodii najlepszej reklamy świata z wielką ciężarówką Coca- Coli :).
Ostatnio pomyślałam, że można fajnie spędzić lekcje, łącząc ją z przyjemnym i pożytecznym. Ostatnio wszędzie widziało się lampiony dyniowe, które mnie osobiście jako osobie wierzącej przeszkadzały.
Ale nie o tym, nie o tym. Umówiłam się z dwoma klasami, że pomogę im udekorować salę. A obietnica rzecz święta, więc już rano zakasałam rękawy i przygotowałam zwykły lampionik. Nie robi szału, ale i tak wygląda w miarę spoko. Tania sprawa, a lansik można zrobić własnoręcznie zrobionym lampionem. 
Do zrobienia lampionu potrzebowałam:
- słoika
- drucika
- kolorowych wstążek
- serwetek
- kleju (może być wikol, ja osobiście używam tego do decoupage
- no i oczywiście jakieś ozdoby - i tu według własnego pomysłu
Z natury jestem klasykiem, więc preferuję zasadę ładu i porządku ( choć nie zawsze mi się to udaje). Lampion mój jest zatem w miarę skromny. W rzeczywistości wygląda lepiej, ale zrobić zdjęcie aparatem z telefonu to nie lada wyczyn. Kiedyś doczekam się aparatu fotograficznego. Ale zajmie mi to jakieś 10 lat :(. 





Korzystając z dnia wolnego... zrobiłam kolejny lampion, tym razem w wersji shabby chic:):


Można sobie tylko wyobrazić jak wygląda moje biurko... Pozdrawiam P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz