sobota, 24 stycznia 2015

słoń decoupage i lokomotywa.

Stoi na biurku lokomotywa, biała, gipsowa i na kolor czeka. 





Pan P. zrobił cudownie idealne połączenie wagoników. Lokomotywa powinna być w kolorze, ale że nie lubię bawić się farbami, zostawię tę przyjemność innym. 

Słonia wykończyłam za pomocą decoupage.  
P.

środa, 7 stycznia 2015

yankee candle i home&you.

Yankee Candle kominek- nareszcie mój. Fanka świeczek w końcu  kupiła kominek na wosk. Przyszedł bieluchny, piękniuchny komineczek, który od razu "poszedł w ruch". Tarta o zapachu wedding day unosi się w powietrzu.






Dla Elzy też mam zapaszek:)


A w Home&You zrobiłam zakup roku. Mydełka, których początkowa cena to 17zł, dziś 5 zł. Jakże tu nie wziąć? Zapach i wygląd cudowny. 


Mydełka leżą na równie cudownej zasłonie z Ikea Family;)
P.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Invisibobble i Tangle Teezer.

Krótko o włosach. Krótko o dwóch cudownych "narzędziach". Pierwszym z nich jest szczotka TT. Nie zamieniłabym jak na razie na nic innego. Po kilku latach stosowania stwierdzam, iż moje włosy:
  • nie są "szarpane"
  • odżywka rozprowadzona jest zawsze równomiernie
  • skóra głowy wymasowana
  • kondycja włosa poprawiona
Mam szczotki dwie, jedna taka w wersji "domowej", druga w kompakcie- na wyjazdy:) Muszę wyznać, że jak zdarzy mi się zapomnieć szczotki, to najzwyczajniej w świecie nie czeszę się.
 

 

Odkrycie roku 2014 (moje małe odkrycie)- gumka Invisibobble. Przez ostatnie dwa lata w ogóle nie używałam gumek do włosów, zastępując je spinkami, klamrami, bo moje włosy były strasznie nimi zmęczone. Aż tu nagle pojawiły się Invisi, które:
  • nie "szarpią"
  • nie zostawiają po sobie śladów na włosach
  • bardzo ładnie wyglądają
  • świetnie trzymają
Oczywiście są w wielu kolorach. Moje to czerń i biel:)
P.

sobota, 3 stycznia 2015

Kubuś Puchatek.


Dostałam hopla na punkcie Kubusia. Może dlatego, że mam podobny rozumek... Cel na przyszły tydzień: zakup książki z misiem w roli głównej. 
Pan P. kupił mi deseczki, na których mogę się wyżyć. 
Tym razem nie Anioł, a misio.


A niżej z dedykacją dla pana P.

P.

piątek, 2 stycznia 2015

pan i pani smith.


Komedia zakończona happy endem- cel 2015r. 365 stron słabych, pozbawionych radości, oficjalnie powędrowało do kosza.




P.

czwartek, 1 stycznia 2015

anioł w drewnie.

Co robię w Nowym Roku? Anioła w drewnie. Oj... chciałabym mieć kiedyś mały warsztat, w którym będę spędzać multum czasu.
Do wykonania Anioła użyłam:
  • kawałka sklejki
  • wypalarki do drewna
  • farby i brokatu
Anioł o wiele lepiej prezentuje się na żywo. Jutro będą jeszcze dwie dziurki, przeplecione sznurkiem jutowym, na którym zawiśnie Strażnik.



P.