piątek, 29 maja 2015

kartka na ślub.

"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący"...
Przygotowałam dziś kartkę tzw ślubną. Muszę przyznać, że absolutnie nie miałam na nią pomysłu. Przeszperałam internet, ale nic nie rzuciło mi się dosadnie w oczy, dlatego urządziłam wielką improwizację- mam tylko nadzieję, że będzie się podobać. W przyszłym tygodniu zabieram się za album dla Maluszka. 
Kartka wygląda tak:


W środku fragment z "Pana Tadeusza".


Tańczący górale:
 

 

 I petarda:  sznurek jutowy otulający kopertę- czasem miewam genialne pomysły:)
Z serduszkami było trochę zabawy, bo wykonane są z twardego plastiku, a że nie miały dziurek- pan P. musiał wiercić.


P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz