Dawno mnie tu nie było. I dawno nic nie zrobiłam. Aż tu nagle kartka. I to kartka zlepianka. Lila jak zwykle uratowała mnie przed katastrofą, ofiarowując mi deseczki. Powstała zatem kartka masywna z deseczek. Specjalnie na chrzest Kasi.
Tradycyjną wersję też zrobiłam:)
I sukieneczka z origami. Siostra powiedziała, że to takie na ślub, a nie na chrzciny... może być i tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz