Świeczki zajmują drugie miejsce w moich ulubionych rzeczuszkach. Lampiony i różnego rodzaju świeczniki radują serce moje. Po ostatniej przechadzce po Rynku, stwierdzam jednak, że to bardzo drogie przyjemności. Ostatnio widzieliśmy zwykły słoik z koronką i sznurkiem jutowym- koszt 23 zł. O rany! A to taki banał.
Oczywiście nie ma dla mnie problemu, by robić coś takiego, ale jak na razie muszę postawić na Stop. Za jakiś czas ruszę na dobre z produkcją. A tymczasem... zachciało mi się małej zmiany. Zakasałam zatem rękawy i w kilka minut zamieniłam szklany wazonik na lampionik. Użyłam do tego:
- kilka pereł
- diamenciki
- wazonik duży
- szklaneczkę po świeczce z Ikea
- świeczkę z Ikea:), którą kupuję w paczuszce po 4.99 za 4 sztuki
- mój wspaniały pistolet na klej, który jest prezentem od pana P.
- sznurek jutowy
- kawałek koronki
Banalna sprawa, a całkiem nieźle wygląda na komodzie. Teraz zabieram się za przerobienie doniczki, który jest taka jakaś bez wyrazu. Pozdrawiam, P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz