Moja młodsza siostra złamała zasadę. I postanowiła wziąć ślub. Jak tak można? Przecież ja byłam w kolejce:(. Zostałam poproszona o zrobienie zaproszeń. Jak się nie ma drukarki to życie plastyczne jest skomplikowane. Myślałam i myślałam co by tu zrobić. W ogóle nie czułam tematu, bo moimi wiodącymi kolorami są biel, czerń, szarości i beże. Jak więc zrobić kolorowe zapro? Oj, to był nie lada wyczyn. Na początku zrobiłam coś w moim stylu- czyli czarno-białe.
Później poszłam w ptaszki, których w ogóle nie czułam...
No i wreszcie zaświeciła mi się lampka i pomyślałam- to może być to. Kiedy zostały zatwierdzone i wzięłam się do pracy, przyszła "Anka niespodzianka"... zachlapała moją wylalaną białą, cudowną ikeowską kanapę i praca przerwana. Przecież musiałam ratować mój dobytek. Opóźnienie zatem było. Ale udało się i skończyłam.
Ręcznie robione, kolorowe zaproszenia.
cudo te zaproszenia :)
OdpowiedzUsuń