niedziela, 16 marca 2014

kartki wielkanocne. cz.II

Hurra. Skończone. Gdybym jeszcze tak miała czas, by zrobić coś dla siebie na for sale, to już byłoby cudnie.
Kartki nazwałam: minimalizm. Bo wolę mniej, niż nawalone bez sensu.
 Kartki są kombinowane, przez brak materiałów. Wykorzystywałam zatem co miałam. I tak ta poniżej zrobiona jest dzięki serwetkom do decoupage:)






 A tak prezentuje się całość. Szału jak zwykle nie ma, ale na ten czas którym dysponuję, to nie spodziewajmy się cudów. Pozdrawiam P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz