W końcu przyszedł ten dzień, by dodać pomysł na proste i szybkie winietki, które każdy może zrobić.Wymyśliłam sobie, że będą one z gipsu i że będą nawiązywały do mydełek, które były podziękowaniem dla gości. każdy miał mieć patyczek z gipsową figurką z karteczką imienną.
Całość prezentowała się całkiem nieźle, gdyby nie fakt, że gips nie zdążył wyschnąć:( Załamana, mając kilka godzin... zdecydowałam się na kolorowe motyle.
Motyle były strzałem w dziesiątkę, bo prezentowały się całkiem nieźle.
Każdy przy stoliku miał swojego motylka. Oczywiście z imieniem i nazwiskiem:)
Kiedy trzeba było już wychodzić, okazało się , że panna P. zgubiła gdzieś kartkę. I tu kolejny raz uratowała mnie pianka z empiku, z której wycięłam szybko serce i przykleiłam na kartałkę:) Minimalizm- tego się trzymam.
A i jeszcze nie wspomniałam o podusi, którą szyłam o północy. Jak zwykle- wszystko na ostatnią chwilę. Kiedy ja się tego oduczę?
Pozdrawiam, P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz