Gdyby tak dzień trwał dużej i gdybym tak nie musiała pracować... <buja w obłokach>. Pan P. zawsze pyta to co byś robiła? A no właśnie robiłabym to, co lubię. Nie mogę pozwolić sobie na dłuższą chwilę przy maszynie, lub na rozłożenie warsztatu, bo cały czas coś. A tu tyle pomysłów w głowie. Ostatnio obiecałam dziewczynkom z kółka plastycznego biżuterię. Wiem jednak, że filc jest dość drogi, więc pomyślałam, że może papier będzie lepszy. Postanowiłam więc zrobić przykładowy naszyjnik.
Pan P. chyba wyprzedza moje myśli, bo akurat dziś zabrał katalog, który rozdawali przed sklepem. A tak swoją drogą, katalog jest z wycieczkami. Oświadczyłam zatem, że koniecznie musi mnie zabrać nad morze we wakacje. A co!