niedziela, 21 września 2014

domowy odświeżacz do samochodu i nie tylko.

Musiałam również zrobić zielonego, a że wczoraj uszyłam brązowy kwiatek, z którego nie miałam co zrobić... tak więc posłużył za kołnierzyk. Laleczkę wypchałam wkładem silikonowym zmieszanym z ususzoną lawendą. Całość pachnie... cudownie:)
Wnętrze Elzy będzie pachniało nutą tej wspaniałej roślinki. 
 Miałam zrobić jeszcze sznureczek, by laleczka wisiała, ale pan P. stwierdził, że to obciach wieszać pod lusterkiem cokolwiek (oprócz różańczyka).
 I jeszcze zdjęcie grupowe.
Pozdrawiam, P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz