środa, 23 kwietnia 2014

kilka wspomnień wielkanocnych.

Bardzo nieładnie zrobiłam. Przed domem były cudne kwiatuszki, które potraktowałam kosiarką. Do teraz mi wstyd. Święta jak święta. Mają jeden minus- zbyt szybko się kończą. Poniżej zdjęcia kwiatów, psa potwora, kilku wariacji świątecznych, piękny koszyk (niestety nie mój a siostry). No i pomysł na pisanki.Jest i kura, u której nie wiadomo do końca gdzie jest głowa.






 Jest i rzeżucha, ale stoi i stoi i nikt jej nie zjada.



Koszyk był przepiękny,a  w nim zwierzaczki z ciasta biszkoptowego. Najlepszejsze:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz