piątek, 1 marca 2013

kula z papierowych kwiatów i decoupage.

Szaro, buro i ponuro. Nawet nos nie chciał bym wystawiała go na zewnątrz więc postanowiłam otworzyć swój warsztat. Skrzatów do pomocy nie było- a szkoda... Natłok myśli i obowiązków, odpowiedzialności i złości został zażegnany.  Na jak długo? Tego najstarsi górale nie wiedzą. Jedno jest pewne: "chwilo trwaj".

1. kula z origami.

2. kwiaty, które będą stać długo i uwaga- nie zwiędną ;)

3. niedokończona bransoletka. tak właściwie to miała być z grupą krwi, ale muszę ją dopiero opatentować...

4. zeszyt wykonany techniką decoupage.

5. wiadereczko dla dzidziusia.

Zbieram wszystko do siaty i idę handlować ;p 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz